Jeśli chcesz się cieszyć bieganiem bez kontuzji musisz pamiętać o podstawowych zasadach, tzn. rozciąganiu po treningu, rolowaniu, odpowiedniej regeneracji, a także o prawidłowo dobranym. Znaczenie ma również tempo, w jakim zwiększasz obciążenia treningowe. Czasami chcemy szybko zrealizować jakiś cel sportowy, a przecież nie od dzisiaj wiadomo, że w bieganiu nie ma drogi na skróty!
Załóżmy, że grzecznie się rozciągasz i rolujesz, a trening odbywa się zgodnie z wszelkimi zasadami dotyczącymi regeneracji i budowy formy. Czy możesz zrobić coś więcej? Ależ oczywiście!
Warto wdrożyć trening dodatkowy, zwany również uzupełniającym. To doskonały sposób, aby np. zabezpieczyć nasze podudzia przed kontuzją.
To trening, który oferuje spore możliwości dostosowania do naszych potrzeb. Można go wykonywać zarówno bez przyrządów, jak również z wykorzystaniem piłki sensomotorycznej, BOSU, elastycznych gum do ćwiczeń. Jeśli chodzi o sam przebieg treningu to zachęcam do wyszukania filmów o takiej tematyce, na których doświadczeni biegacze prezentują, jak taki trening wykonać. Ćwiczenie z wykorzystaniem BOSU dobrze pokazuje np. Marcin Chabowski, jeden z czołowych polskich biegaczy długodystansowych.
Taki trening wzmacnia mięśnie podudzia zabezpieczając i przygotowując do ciężkich treningów. Warto również wprowadzić do treningu ćwiczenia ekscentryczne mięśnia brzuchatego łydki i Achillesa. Stojąc palcami na krawędzi krawężnika lub schodów, wykonujemy wspięcie na palce a następnie powolne opuszczanie pięty poniżej linii palców. Proste, prawda?
Jak sobie radzić gdy wystąpi ból goleni?
Najprostszym sposobem jest przyłożenie sobie w miejscu bólu zimnego coldpacka lub kostki lodu, nawet jeśli nie widzimy wyraźnego obrzęku. Jeśli ból nie zniknął do następnego dnia, warto zrezygnować z treningu i powtórzyć procedurę. Dozwolone jest stosowanie maści przeciwbólowych, chociaż z ich stosowaniem nie wiązałbym wielkich nadziei. Jeśli ból utrzymuje się warto wybrać się do fizjoterapeuty - zapraszam! Pomogę w rozpoznaniu problemu i w razie potrzeby doradzę dodatkowo fizykoterapię. Dopiero kiedy ból zniknie całkowicie zalecany jest powrót do biegania na 100%.
Podsumowując, bóle łydek są najczęstszymi bólami z jakimi spotykają się biegacze. Pamiętajmy jednak, że mamy w zanadrzu spory arsenał broni, która pozwala skutecznie z nimi walczyć.
Najważniejsze jest jednak, żeby znaleźć w sobie sile do regularnego rolowania i rozciągania, oraz żeby nie za bardzo zwiększać obciążenia treningowe, a wielu problemów da się uniknąć.